Wczoraj, we wrocławskiej Hali Stulecia polscy siatkarze zmierzyli się z Wenezuelą. Reprezentacja prowadzona przez Daniela Castellaniego nie dała szans gośiom. Graczem meczu został Bartosz Kurek.
         Liga Światowa zawitała do Wrocławia! Polscy siatkarze w trzech setach rozprawili się wczoraj z Wenezuelą wygrywając do 15, 22 i 20. Szczególnie pierwszy set pokazał, jak silna u siebie potrafi być nasza kadra. Wenezuelczycy co prawda nie wystąpili w najsilniejszym składzie, ale to samo można powiedzieć o Polakach.
 
         Mecz od samego początku układał się dobrze dla naszej kadry. Biało – czerwoni grali pewnie i bez kompleksów. Po miażdżącej porażce w pierwszej partii podopieczni Alexandra Gutierreza znacząco poprawili się w drugim secie. Jednak i to nie wystarczyło. Po dziesięciominutowej przerwie Wenezuelczycy wyszli na parkiet naprawdę zmotywowani. Aż do połowy partii grali z Polakami jak równy z równym. Dopiero od stanu 15:15 biało – czerwoni zaczęli nieznacznie „odjeżdżać” gościom.

         Na boisku zobaczyć mogliśmy Marcela Gromadowskiego i Jakuba Jarosza – wychowanków Gwardii Wrocław. Spisali się świetnie, podobnie jak cała nasza młoda kadra. Pierwsze kroki w reprezentacji postawił wczoraj Karol Kłos grający na co dzień w Skrze Bełchatów.

        Kolejny mecz z Wenezuelą dzisiaj o 20:00.

 

Michał Bąkiewicz – kapitan reprezentacji Polski

Co by pan powiedział z perspektywy „starego wygi” o grze Zatorskiego dzisiaj?

– Wspomniałem na konferencji, że moim zdaniem przed nim jest duża przyszłość. Ma naprawdę „papiery na grę”, przy tym zachowuje duży spokój.

Zachował ten spokój dzisiaj w grze?

– Tak, generalnie jest to super chłopak, bardzo poukładany, więc jeżeli będzie tak pracował dalej, to wielka kariera przed nim.

A Kłos? Co prawda grał mało dzisiaj.

– Na pewno ma wielkie możliwości, natomiast dzisiaj wszedł tylko na kilka piłek. Reasumując mamy naprawdę zdolną młodzież, która powolutku będzie się wdrażać do tej reprezentacji.

Jakieś w cudzysłowiu „kocenie” dla tych młodych było na zgrupowaniu?

– Jeszcze nie, ale w przyszłości na pewno.

To znaczy wy już wiecie co, tylko nie chcecie im mówić?

-Pożyjemy, zobaczymy.

Jak atmosfera dzisiaj w Hali Stulecia?

– Bardzo dobra. Wspomniałem tydzień temu, że przed polską publicznością zawsze się gra fantastycznie. Za to jej dziękujemy po raz kolejny.