Tymi słowami piosenki zespołu Elektrycznych Gitar można podsumować Siatkarskie Mikołajki 2007. 9 grudnia odwiedziło nas ponad blisko 2000 osób, z czego ok. 1200 stanowiły dzieci. Wszystko zaczęło się już od godziny 13, kiedy to zaczęli schodzić się pierwsi goście. Niewątpliwie zaskoczyła nas ich ilość, ale sprostaliśmy wymaganiom, zapewniając wiele atrakcji.

 

Od razu uruchomiliśmy wszystkie stoiska naszego festynu. Oczywiście największym powodzeniem cieszyło się malowanie twarzy. Prawie każde dziecko chciało zostawić na swojej twarzy małą pamiątkę od naszych wolontariuszy. Równie dobrze spisały się nasze Trikke – FAN Trikke Club przeżywał tego dnia oblężenie niemal do samego końca imprezy. Można było dostrzec na nich zarówno dorosłych jak i dzieci. Nie liczył się wiek, umiejętności, tylko dobra zabawa.

Duże oklaski otrzymały wszystkie pokazy, „zośki” – wykonana przez Mistrza Świata – Bartka Budzika, futbolu – Mistrzowie Polski z The Crew zaprezentowali próbkę swoich umiejętności na końcu mogliśmy zobaczyć w akcji sekcję kick boxingu z KS AZS Politechniki Wrocławskiej. Nasze konkursy trwały do samego końca. Loteria, zagadki, Trikke, malowanie twarzy, konkursy taneczny i plastyczny, figury z makulatury, rzuty do celu, konkurs z jabłkami, najlepsze hasło dopingujące, najlepiej dopingująca grupa kibiców, stoisko dla maluchów – w tych wszystkich atrakcjach mogło wziąć udział każde dziecko. Nagrody były cenne przy każdym konkursie, a było i ich dużo więc każdy maluch wyszedł z jakąś pamiątką od nas.

Dodatkową atrakcją były bajkowe postacie na hali. Śnieżynka, wróżki, Święty Mikołaj z worem słodyczy, Komisarz Lew – wszyscy rozdawali drobne upominki, czarowali uśmiechem i życzliwością i z każdym z nich można było zrobić sobie pamiątkowe zdjęcie. Cały czas można było wziąć autograf naszych specjalnych gości: zespołu The Crew i Macieja Zielińskiego, sekcji Kick Boxingu czy mistrza w „Zośce”. Oczywiście dodatkowym prezentem był wygrany mecz naszych siatkarek. Na koniec nasi wolontariusze rozdali dzieciom z domów dziecka i świetlic środowiskowych upominki i zrobili sobie razem zdjęcie.

O komentarz poprosiliśmy Pana Adama StockiegoDyrektora Biura Sportu i Rekreacji Urzędu Miejskiego we WrocławiuBardzo się cieszę, że mogłem uczestniczyć w takiej imprezie. Uważam, że połączenie zabawy z zajęciem dzieciom czasu wolnego oraz pokazanie tak pozytywnego spędzania tego czasu w połączeniu z obserwowania meczu na wysokim poziomie jest rewelacyjną sprawą dla promocji sportu. Dlatego warto zastanowić się co zrobić by kolejne mecze tak można by było rozgrywać, żeby własnie organizować kibiców wcześniej. Dając zajęcie dla tych najmłodszych kibiców. Nakłada się nam tu kilka spraw, bo to jest promocja dyscypliny robi się wogóle promocję sportu, wychowuje się przyszłego kibica, zmienia się świadomość tych młodych ludzi wobec sportu, a pozatym za dziećmi przychodzą ich rodzice.

Swoje dwa słowa dołożyła również Kasia Mroczkowskakapitan Impel Gwardii Wrocław: Bardzo mi się podobała impreza, przyszło dużo ludzi, dużo dzieci myślę, że one też miały z tego radość natomiast po meczu kiedy mogliśmy się wszyscy razem spotkać na parkiecie uważam za dobry gest w stosunku do Dzieci

Wszystkim przybyłym dziękujemy za wspólną i niezapomnianą zabawę. Mamy nadzieję, że ofiarowaliśmy chwile radości i cudownych wspomnień. Dziękujemy tym samym jeszcze raz wszystkim Sponsorom i Wolontariuszom, że pomogli nam w organizacji naszych wspólnych Siatkarskich Mikołajek 2007.

Kasia Moskal